poniedziałek, 17 sierpnia 2020

Trasa TU "Jestem chory, dziki wariat tak jak świat"

 

Do zawodów pozostały jeszcze blisko trzy tygodnie, ale trasy są już przygotowane i mapy gotowe do druku (obecnie jestem na etapie żmudnego dłubania we wzorcówkach, co przy zylionie lampionów nie jest sprawą łatwą). Mogę więc już teraz powiedzieć, że trasa TU przeznaczona dla średniozaawansowanych, będzie liczyć 8,0 km i trzeba będzie potwierdzić na niej 26 punktów kontrolnych. Jak na trasę TU całkiem sporo. Limit czasu będzie wynosił 240 min. + 80 min. limitu spóźnień. W porównaniu do tras TU z innych podobnych zawodów w regionie na pewno będzie ona wymagająca i trzeba będzie się trochę nagłowić, żeby rozpracować co jest czym i wiedzieć w ogóle w jakim kierunku ruszyć i gdzie punktów kontrolnych szukać:) Oczywiście stopień skombinowania/zakręcenia/zawirowania mapy nie będzie aż taki jak na trasie TZ, ale i ta trasa wymusi intensywną gimnastykę umysłu. Wszystko to jednak dla zdrowotności.

Nazwa trasy to cytat z piosenki T.love pt. "Dzikość serca". Jednej z moich ulubionych w repertuarze zespołu. W moich ciężkich początkach nauki w liceum (to, że w dzienniku kolekcjonowałem niemal same pały i mierniacze było sprawą wtórną), kiedy czułem się tak wyobcowany z tłumu jak to tylko możliwe, nie raz wracając ze szkoły ciemną nocą (większość zajęć zaczynaliśmy w godzinach południowych, a nawet popołudniowych, a kończyliśmy o 17, zimą to już ciemno) nuciłem sobie jej tekst pod nosem, żeby zaś nie zwariować. Takie to wszystko wokół wydawało się ponure i beznadziejne, nie rokujące żadnych widoków na przyszłość, poza jeszcze głębszym mrokiem. To piosenka o szaleństwie, ale właśnie takim dzikim, wyzwolonym, nie wstydzącym się siebie i swojego prawdziwego ja. Takim szaleństwie jako drodze do wyzwolenia. Bo można przecież całe życie być z pozoru normalnym, trzymać się wszelkich konwenansów, ale nie żyć naprawdę, tylko wiecznie się czegoś bać i odejść w poczuciu niedosytu, czy bliżej nieokreślonego niespełnienia. Do pokonania trasy TU odrobina właśnie takiego pozytywnego, twórczego szaleństwa na pewno się przyda. Powodzenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz