sobota, 1 sierpnia 2020

Przygotowania do V MnO Urwisko ruszyły pełną parą

Dawno nie miałem takiej sytuacji, a w swoje CV nawigacyjne mogę wpisać już organizację 4 edycji Urwiska, 3 edycje Warowni i na dokładkę budowałem też trasy na nocnych imprezach SKPT, a więc powtarzam - dawno nie miałem takiej sytuacji, że na ponad miesiąc przed zawodami mam gotową do druku mapę trasy TZ. Trasy najtrudniejszej, najbardziej przekształconej i najbardziej pracochłonnej. Wkrótce ukaże się jej opis i charakterystyka, ale najpierw kilka lub też kilkaset słów tytułem wstępu i wyjaśnienia.

No bo w tym roku miałem przecież organizować IV MnO Warownia w Borach Tucholskich - tak stało jak ukaz senacki w Pomorskim kalendarzu InO na rok 2020. Warownia to zawody bardziej złożone, bardziej czasochłonne i trudniejsze z punktu widzenia logistycznego. No bo na Urwisku mam tylko 3 trasy: TZ, TU i TP, wszystkie w miarę krótkie, baza jest zlokalizowana w terenie, a na Warowni dochodzą długodystansowe nocne trasy piesze i maratońska trasa rowerowa. Bazą zawsze była tam szkoła i zawody trwały niemal całą dobę. Niestety, szalejąca pandemia Koronawirusa (a niech będzie dziadowi, że będę go tytułował z dużej litery, oby pękł z dumy), pokrzyżowała mi plany i nie byłem w stanie zorganizować Warowni, chociaż tam miałem już gotowe 3 trasy - TZ, TU i TM. W porywie chwili postanowiłem zastąpić Warownię plenerowym Urwiskiem i oto dzięki temu mamy V MnO Urwisko w roku 2020, a nie w 2022, jak pierwotnie zakładałem. Warownia natomiast odbędzie się (o ile dziad Koronawirus nadal nie będzie siał terroru) w roku przyszłym. To tyle tytułem wstępu. Jak już napisałem do wyboru będziecie mieli tradycyjnie (jak to w większości krótkich MnO na Pomorzu, zaliczanych do PPG KInO, bywa) trasy TZ, TU i TP.
TP postaram się zrobić po ludzku, zresztą chyba to wynika, a przynajmniej mam taką nadzieję, z zapisów regulaminu. W przypadku tras TZ i TU będzie w większym lub mniejszym stopniu jechanie po bandzie, ale nie mnie to oceniać. Jak to się mówi wariat nie jest w stanie obiektywnie oszacować skali swojego szaleństwa, musi to zanalizować osoba postronna patrząca z zewnątrz. Odbyłem już 2 wizyty w terenie, jutro jadę na trzecią. Temat TZ jest zamknięty - na samej TZ będzie coś koło 140 lampionów, czyli można powiedzieć, że trzymam fason. Jutro chcę skończyć w terenie temat TU i zostanie mi już tylko lekka, łatwa i przyjemna (chociaż nie mów hop, zanim nie przeskoczysz) praca nad trasą TP. Póki co, w piątek widzimy się na Pagórkach i może wtedy będzie też okazja porozmawiać na temat Urwiska, jeśli ktoś by miał na to ochotę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz